Alchemik zostawił jamę w spokoju, zamiast tego skierował swoje kroki do ostatnich drzwi w pomieszczeniu. Przyłożył ucho do drewna, starając się sprawdzić czy czegoś nie słyszy po drugiej stronie, po czym postanowił je otworzyć.
Musiał się śpieszyć, bo czuł już jak efekt mutagenu zaczynał się zmniejszać. Gdyby po drugiej stronie było coś z czym trzeba było walczyć wolałby wykorzystać ostatnie sekundy działania mikstury. Ruch: Do drzwi w południowo-wschodnim rogu pomieszczenia
Akcja: Otwieram wspomniane drzwi |