- Żeby zobaczyć nasze twarze musisz zdobyć nasze zaufanie - odparł Tommy. - Zabrałem cię tu, bo obiecałaś odpowiedzieć na kilka pytań, taka była umowa. A na razie nie dość, że niczego nie zdradziłaś to nawet nie wiemy jak masz na imię. To musi działać w obie strony, wiesz? Nie tylko bierzesz, ale też dajesz.