Po wczesnozimowej powierzchni stawu,
Jak pomarszczonym płacie aksamitu,
Wicher rozrzuca resztki jesiennych liści.
Chłodnosrebrzysty Księżyc wydobywa
Zeń połamane odbicie Wielkiego Wozu.
A niestrudzony Wolarz rozłóg nieba
Z widłami w dłoni nocami przemierza.
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Ostatnio edytowane przez Tildan : 16-03-2019 o 12:16.
|