Drzwi, drzwi, kolejne drzwi... A za następnymi ponura niespodzianka, jaką mógł stanowić uzdrowiony przerośnięty goblin.
- Musimy się pospieszyć i go dopaść - powiedział Esmond, częstując kolejne drzwi porcją lodowych sztyletów - zanim w pełni dojdzie do siebie. Inaczej będą kłopoty.
Odsunął się na bok, by zrobić miejsce dla Laerune. Miał nadzieję, że tym razem drowka będzie miała więcej szczęścia. |