18-03-2019, 21:29
|
#107 |
| Pierwszą reakcją Brooke było zatrzymanie się i westchnięcie w stylu "czego on jeszcze ode mnie chce?". Gdyby spodziewała się tego, co się stało chwilę później, pewnie wcale by tak nie zareagowała i słowa, które powiedział zapewne zrobiłyby na niej większe wrażenie. Początkowo jednak znudzona była tym towarzystwem i sądziła, że już kompletnie do niczego jej się nie przyda taka znajomość. Dlatego też popatrzyła na swojego rozmówcę z mieszaniną znudzenia i zniecierpliwienia.
Już szykowała się do kolejnej złośliwej odpowiedzi, ale wtedy została całkowicie zbita z tropu.
Stojący przed nią Avalanche Kid ściągnął maskę i pokazał swoją prawdziwą twarz. I wcale nie to było tak bardzo szokujące. To, co odebrało dziewczynie chęć na kolejną pyskówkę, był fakt, że stał przed nią chłopak mniej więcej w jej wieku. Tego się zdecydowanie nie spodziewała. Raczej wyobrażała sobie kogoś starszego, może przynajmniej studenta - ale nie ucznia w wieku licealnym.
Brooke oparła się plecami o ścianę, spojrzała na wyciągniętą ku niej dłoń, a potem z powrotem na twarz chłopaka o imieniu Tommy.
- Brooke - powiedziała po chwili wychodząc z lekkiego szoku. Podała mu dłoń i lekko uścisnęła. - Spodziewałam się kogoś... starszego - dodała po chwili, również się uśmiechając.
Nie wiedziała czy uśmiechała się dlatego, że faktycznie postawiła na swoim i zyskała to, czego chciała, czy może dlatego, że poczuła jakąś dziwną więź z Tommym i po prostu chciała odwzajemnić uśmiech.
Westchnęła i przewróciła oczami, ale tym razem już w bardziej sympatyczny sposób.
- Okej, dotrzymam słowa. Tylko najpierw musiałabym odzyskać mój telefon... |
| |