Alchemik zasłonił usta oraz nos rękawem, aby choć trochę ochronić się przed koszmarnym smrodem który panował w tym pomieszczeniu i zaczął przetrząsać góry ścierwa w poszukiwaniu czegoś użytecznego. Po skończeniu oględzin postanowił opuścić pomieszczenie i zamknąć za sobą drzwi, po czym skierować się do kolejnych drzwi dalej w korytarzu |