- Randarowi zostawmy na razie pogaduchy z dzikimi zwierzami. Może tam, gdzie wszedł nasz zacny alchemik? Chociaż po zapachu wnoszę, że to raczej prywatna spiżarnia. Za to to miejsce z podkowami może być obiecujące. - Rzucił Kłos, za radą Erdy pomijając według niej zbyt oczywiste miejsca. W końcu kto jak kto, ale goblinka najwięcej wiedziała o goblinach.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |