- Docent językologii? - roześmiała się. - No to ci się udało. I powiadasz, że przystojny? Czyżbyś był zazdrosny? - spojrzała na niego wymownie. - Nie, nie chcę sprawdzać jakież to ciekawsze warunki zaproponowałby mi pan romanista. Kawiarnia to świetny pomysł, może barista też będzie przystojny? - uśmiechnęła się z przekąsem, jednocześnie dotarło do niej, że bardzo polubiła droczenie się z nim. Aż za bardzo. Ciekawe dlaczego? - pytanie pojawiło się na krótką chwilę gdzieś z tyłu jej głowy, lecz szybko je przepędziła, z wygody czy też strachu, nie chcąc teraz tego analizować.
Spojrzała na trzymane w ręce kartki wręczone jej przez Królikowskiego przy pożegnaniu.- Tu jest dużo więcej informacji, możemy to przejrzeć przy latte macchiato, no chyba, że wolisz fusiastą?
__________________ A quoi ça sert d'être sur la terre? |