- Ugabuga! Mam plan. Dobry plan.
Utang przyjrzał się mapie po czym rzekł.
- Z nomadami nie problem. Legion z nimi walczy, więc oni im nie pomogą. Jeżeli udamy ślady na stronę nomadów to się zetrą z nimi, ale nomadzi będą wiedzieć. - Musimy pokazać nomadom siłę, by się z nami liczyli. Musimy sami pokonać asasynów.
- Oni będą dążyć do walki wręcz. Twarzą w twarz, bez podchodów. Tak zasiewają strach.
- Tu jest dobra ulica - wskazał okolice SD Mart - Póki oni zmęczeni i niewyspani, możemy zająć ten budynek. Szybko biegam. Pognają za mną, a wy ich ostrzelacie grubo-gęsto-celnie i się wycofacie. Wystarczy sprzątnąć jednego-dwu. To ich dość osłabi.
- Tam dalej jest dobre miejsce. Wpół przysypane, wpół odsłonięte. Nie ma ucieczki. Jak ich będzie mniej, możemy im wydać bitwę. Zmusić ich do wejścia tam. Archibald może z pomocą przygotować odpowiednie pułapki, ndyia. |