Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2019, 22:43   #59
Nimue
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
Oksytania, 1796

A więc był księdzem. Przypomniała sobie jak rzuciła mu się na szyję, dokładnie tak samo jak w snach o tym jedynym, który wciąż nie pojawiał się w jej życiu. - Szkoda – przemknęło przez jej głowę. Jednak z każdym jego słowem, była coraz dalej od myśli o przyjemnościach. Wróciły wspomnienia, te dawne i te sprzed kilku chwil. Przeszył ją dreszcz niepokoju. Jakiś krzyk na ulicy sprawił, że znów zaczęła się bać. A jeśli nas znaleźli? - trwożne pytanie zakołatało do drzwi jej spokoju. Groza i powaga sytuacji przytłoczyły ją, opadając niczym całun w kolorze najgłębszej czerni.
- Dlaczego ja? Dlaczego mnie to spotyka? Najpierw matka, gilotyna, pogarda ludzi, ucieczka. Samotność i ból. Potem ten Polak z tajemnicą i cierpieniem duszy wypisanym na twarzy. Czy to mało? Cóż zawiniłam, że teraz muszę się przebierać i przemykać w cieniu zaułków, drżąc o własne życie? - Miała jeszcze tysiąc innych pytań, których nie zadała na głos mężczyźnie, lecz w ciszy temu, który postawił go na jej drodze. Otarła łzę i wykrztusiła w końcu:
- Dlaczego ja? - Popatrzyła mu w oczy, szukając odpowiedzi. Nie znalazła jej.
- Sam niewiele wiem, a jeszcze mniej rozumiem. Wierzę jednak, że nadejdzie czas odpowiedzi.
- Ten klucz... to ta wiadomość, prawda? Nie rozumiem jej. Próbowałam milion razy odgadnąć, ale nie potrafię. Tylko... ona została w domu. Co prawda znam ją na pamięć, bo tyle razy się w nią wpatrywałam, ale nie jest tam bezpieczna. Za dnia może nie, ale nocą ktoś może się zakraść.
- Spokojnie. Wszystko w swoim czasie. Najpierw musimy dotrzeć do kościoła Świętego Jakuba. Zaczekaj tu na mnie! - nakazał jej, wychodząc pospiesznie z pokoju.
Wrócił po kilku chwilach przebrany w sutannę. - Nie! - poprawiła się – Ubrany! To ja jestem przebrana...
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?
Nimue jest offline