- No cóż, możliwe, że powinnam... - Aiko wyznała nieco zawstydzona - Ale tyle się działo, Aibo porwano, ludzie pod ambasadą krwawili, rozstałam się z bratem, jechałam gdzieś samochodem, otrzymałam chwilowo odznakę... myślę, że nie miałam czasu, by o tym wspomnieć? - stwierdziła z rozbrajającą szczerością. |