Szymon Szymon siedział przy stoliku z piękną kobietom i czekał na swoje piwo. Barman nie zdołał go jednak podać, gdyż w kilka chwil po jego zamówieniu, jakiś mężczyzna spadł na stół niszcząc go doszczętnie. Szymon nie miał pewności, co się stało, spojrzał w górę i zobaczył złamaną barierkę i jakiegoś faceta z zadowolonym uśmieszkiem. Dookoła leżącego na podłodze mężczyzny zebrał się spory tłum. Wszyscy kopali go bez opamiętania, nie zważając nią konsekwencje. Szymon ruszył, aby wyciągnąć biedaka z opresji, ale dziewczyna uprzedziła go.
- Stawiam wszystkim darmowa kolejkę.
Tak proste zdanie, a jaki efekt, znakomite posunięcie. W chwile po tej wypowiedzi ludzie zaczęli się rozchodzić do stolików i zamawiać napitek. Szymon stał oniemiały z zachwytu. Nie dość, że piękna to jeszcze mądra. Wspaniała kobieta, szkoda, że nie spytałem jej o imię. Kobieta poprosiła go, aby popilnował pokoju, do którego wniesiono pobitego faceta. Weszła tam z nim i przez długi czas nie wychodzili. Stojąc pod drzwiami Szymon zastanawiał się jak zagadnąć dziewczynę, kiedy usłyszał niepokojący hałas w środku. Pomyślał, że coś mogło się stać, szarpnął za klamkę i otworzył drzwi. Zobaczył mężczyznę jeżącego na dziewczynie, już miał przeprosić za wtargnięcie, kiedy dostrzegł ostrze noża na szyi dziewczyny. - Odłóż nóż i odsuń się od pani, a pozwolę ci wyjść stąd żywemu. W przeciwnym razie nie zdążysz nawet mrugnąć. Posłuchaj mojej rady a obiecuje, że nikomu nic się nie stanie.
__________________ "Gonna die in hell,
gonna pay for all his sins" |