Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2019, 00:48   #369
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Po starej znajomości wpadłem - zagaił Kuba - Narobiło się trochę błędów w życiu, hehe, ale interesy z Tobą nim nie były. A i Ty też chyba nie żałujesz, co? - zapytał nieco retorycznie. Nigdy nie oszukiwał dowódców takich placówek. Ba, nawet dawał się im oskubywać nieco bardziej niż mógłby, by w razie czego przymykali oko sami z siebie, dla przyszłych zysków.
- Wplątałem się ostatnio w ciekawą sprawę. I doszły mnie słuchy, że Ty również - zaczął trzymając puchar w dłoni. Oczywiście gdy już Fryderyk opuścił pomieszczenie. Służący, którzy zostawali podczas negocjacji biznesowych często znikali po nich, ci mądrzejsi nauczyli się zatem znikać odpowiednio wcześniej, ale a to niepermanentnie.
- Czy była tu może pewna ważna osoba? Niekoniecznie z własnej woli? Może nadal tu jest? - spytał. I uzasadnił swoją wizytę:
- Ci, którzy Tobie zapłacili wynajęli trochę wcześniej mnie i moich ówczesnych kolegów. Dwunastu nas było kiedy zaczynaliśmy, a zostałem sam. Miałem szczęście, że mój wpływowy przyjaciel zapewnił mi nowych kolegów, trochę pieniędzy i szansę na uniesienie głowy. I Tobie przyjacielu też ją proponuję. Bo i Ty i ja jesteśmy akurat na tyle mocno zaangażowani by nasza wiedza była niebezpieczna dla tych co nam zapłacili nowiutkimi pieniążkami, a jednocześnie tak mało ważnymi pionkami by nas łatwiej było zlikwidować po wszystkim... - ściszył głos i dał się zastanowić staremu znajomemu.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline