Kohaku popatrzyła na Migmara.
- Meelo nie budzi zaufania, dwa lata temu jak puszczali w kinie reklamę jego instruktarzy, to Rin i Fuji się popłakali, ale nie myślałam, że jest tak źle.
- Mama chyba nie… Ale jeśli to nie Rin to kto? I jeśli tam poszła to co mogła zrobić jeśli to nie Rin? Gubię się
Wkrótce zapłacono kaucję za Kohaku i całą grupą ruszyli do Rina, choć dziewczynę jako osobę nieletnią nie wpuszczono do środka aresztu. Przestępcy groźnie łypali na Daichiego i Marko, a paru zagwizdało za Aiko i Migmarem. W końcu dotarli do celi. W środku, obok trzech innych przestępców czekał jego syn. Miał około dwudziestu lat i cóż, Kaburagi nie mógł zaprzeczyć, że rodzinne podobieństwo jest wyraźne, choć widać, że chłopak był nieco grubszy niż Daichi w jego wieku. A Aiko znała go jako Zhenga. Na widok Aspiranta uśmiechnął się szeroko.
- Oh, wiedziałem, że stryjaszek niedługo się po mnie przyjdzie – zawołał zachwycony, a potem zobaczył Aiko.
- Ta dziewczyna na mnie napadła, a jej chłopak wcześniej mnie okradł! Gdyby nie taka jedna funkcjonariuszka, to już dawno by mnie na tym świecie nie było! – rzekł gwałtownie gestykulując, a Daichi zobaczył, że palce u jednej ręki ma złote.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |