Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2019, 19:17   #72
Athos
 
Reputacja: 1 Athos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputację
Starsza kobieta rzuciła tylko przelotnie wzrokiem na stojącego Wiktora. Uwagę całą swoją skupiła na dziennikarce.
- Niech Pani usiądzie i powie, co dokładnie Panią do mnie sprowadza. Prowadzi Pani śledztwo dziennikarskie i przypadkowo dowiedziała się o moim zainteresowaniu sprawą pewnego osiemnastowiecznego mnicha? Rozumiem, że udało się Pani wydobyć informację od tutejszych duchownych. Ciekawa rzecz, że tak łatwo udało się zdobyć dane na temat mojej osoby. Rzecz jasna nie prosiłam o dyskrecję, ale mam nadzieję, że wielebni nie wywiesili tego na tablicy ogłoszeń. Rozumiem, że my kobiety mamy swoje sposoby, a Twój niebywały urok osobisty działa również na księży. Pozwolisz, zważywszy na sytuację, że będę zwracała się do Ciebie po imieniu? Ida, ładne imię, tłumaczyć możemy jako istota kobiecości. Pasuje idealnie do Ciebie: piękna, zmysłowa, szlachetna słowiańska uroda i wdzięk.
- No tyle komplementów naraz to ja chyba nigdy od żadnego mężczyzny jeszcze nie usłyszałam – zaśmiała się. - No cóż, ale tylko my kobiety wiemy, co chciałybyśmy usłyszeć. Oczywiście, że może mi pani mówić na „ty”. Mam nadzieję, że wybaczy pani braciom cystersom tę niedyskrecję. Byłam bardzo zdeterminowana. Od tego artykułu zależy moje być albo nie być w redakcji.
- Oj widzę, że jesteś zdeterminowana i to bardzo. Całe szczęście, że nie widzę jeszcze pierścionka na Twojej ręce. Nie patrz tak na mnie, wzrok mam jeszcze dobry.
- Chyba nie bardzo rozumiem … Mam nadzieję, że nie próbuje mnie pani obrazić – musiała odparować, nie potrafiła jak zwykle odpuścić.
- Próbuję Ci pomóc moje dziecko – uśmiechnęła się. - A obrazić mogłabym się sama. Jak mniemam jednak o niczym nie wiesz. Każ temu durniowi stojącemu za Twoimi plecami przynieś nam herbaty, o tej porze na kawę za późno. Mam nadzieję, że napijesz się też ze mną wina. Przekaż mu, że mimo upływu lat piwniczka jest w tym samym miejscu, co kiedyś, powinien trafić. Z tym fotografem trafiłaś bezbłędnie, detektyw od siedmiu boleści. Zdjęcia to on może robi, ale siedząc na drzewie zdradzającym mężatkom. Zastanów się zanim zaręczysz się z tym kretynem!
Wiktor cały czas stał jak osłupiały. Nie bardzo wiedział, jak się zachować. Burza nadeszła.
W głowie miał jeszcze ostatnią rozmowę, jaką odbył będąc sam na sam z księdzem.
Nie lubię sięgać po takie metody, ale z tego co pamiętam, pewna dość majętna osoba, dokonała kilka lat temu remontu dzwonnicy. Tak się przypadkowo składa, że pani Barska jest moją ciotką. Mam nadzieję, że nie potrzebuję... - nie dokończył.
Skoro tak dobrze Pan zna swoją rodzinę, jak nadmienił Pan w swej kwiecistej przedmowie, to chyba, nie muszę podawać Panu telefonu, a tym bardziej adresu kochanej przez nas wszystkich cioci? - duchowny odwrócił się na pięcie i zajął swoimi sprawami.

Słysząc to Wiktor zrozumiał i czuł, że będą problemy. Nie pomylił się.
 

Ostatnio edytowane przez Athos : 30-03-2019 o 19:44.
Athos jest offline