Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2019, 20:35   #78
Athos
 
Reputacja: 1 Athos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputację
Okstytania 1796 rok.

Była młoda, jeszcze naiwna, lecz przez to czysta. Wierzyła w nieskazitelność kościoła, nie dopuszczała do siebie myśli, że mężczyzna, który przed chwilą pocałował ją, kilka godzin wcześniej zabił człowieka. W jej kodeksie moralnym nie istniało pojęcie wyższego celu. Gdyby wiedziała, jaki naprawdę był Raul i czego w swym życiu się dopuścił, nigdy nie zaufałaby mu. Wiedział, że to musi pozostać jego wyłączną tajemnicą. Pamiętał, kiedy sam pierwszy raz, zmuszony był, zniszczyć to, w co wydawało mu się, że wierzy. Szkolono go na człowieka do zadań specjalnych. Rękę sprawiedliwości, którą wysługiwano się, gdy kościół był zagrożony. Rękę kościoła, bo z Bogiem nie miało to nic wspólnego. To dla wiary - powtarzano mu od najmłodszych lat. Z początku czuł się oszukany przez los, a przede wszystkim przez ludzi, którym ufał. Bał się im sprzeciwić, bał się kary, potępienia. Tłumaczono mu, że wykonuje tylko to, co konieczne. Otrzymywał ich przebaczenie, a to dawało prawo do czynienia zła, łamania dekalogu. Oni zaś w białych rękawiczkach jednym gestem wydawali wyroki, zapominając o jego duszy.
Blanche uciekła od niego wystraszona pocałunkiem. Pierwszym w jej życiu, wyjątkowym, lecz wbrew woli. Kiedy sam pierwszy raz dotykał ciała kobiety czuł strach. Łamał tabu, grzeszył, nie czuł przyjemności, bardziej wstyd. Później tłumaczył sobie, że to element szkolenia. Czynność, jak każda inna. Skoro wybaczono Marii Magdalenie jej jawnogrzesznictwo, to czemuż jego czyny nie miałyby zostać wybaczone.
Blanche wydawała się zagubiona, wystraszona tą nową sytuacją. Nie miał dla niej żadnych dobrych wiadomości, więc próbował obrócić wszystko w żart. Byli w niezmiernie trudnej sytuacji, za chwilę zostaną sami, zdani tylko na siebie: dwudziestoletnia niewinna dziewczyna oraz zdeprawowany wbrew swej woli sługa boży.
- Czy sądzisz moja droga Blanche, że osoby należące do mojej profesji są mistrzami krawiectwa? Nie zakładałem takiej konieczności. Nie wiem, czy uwierzysz, ale po raz pierwszy w życiu trafiła mi się tak pyskata żona. „Doskonały plan” miał zastąpić słowa: „Dziękuję, że jesteś przy mnie”, jak mniemam. A co do stroju, myślę, że tutejsi duchowni mogą mieć oddanych wiernych, którzy chętnie pomogą. Znasz miasto, ja będę Twoim cieniem. Unikaj głównych ulic, póki co strój zakonnicy musi wystarczyć. Pomyśl, że to tylko chwila, mogło być gorzej. Jedną z dróg, jaką mogłem obrać, a z której nie skorzystałem, było oddanie Cię do jakiegoś zamkniętego zakonu i przeczekanie kilku lat, zanim sprawa nie ucichnie. Nie patrz tak na mnie. Exitus acta probat!
 
Athos jest offline