- Nareszcie - ucieszyła się Robin po zabiciu goblina. Zastanawiać się nad rozlewem krwi będzie później, teraz musiała utrzymać koncentrację. Ręka automatycznie sięgnęła do kołczana i kolejna strzała została wyjęta, założona na cięciwę i dociągnięta do kącika ust jednym płynnym ruchem. Robin celowała czekając na okazję do strzału. Goblin próbujący zajść Gottfrieda od tyłu miał już jedną jej strzałę w sobie i miała nadzieję, że zaraz oberwie kolejną.