-Uf, przynajmniej problem z magicznym ogniem można uznać za rozwiązany. Czasowo.- odetchnął Mirthal. Udało mu się nie zaśmiać gdy Otto dostał drwem przez plecy.
- Myślę, że noc jakoś przetrwamy, a do rana powinno się poprawić - ocenił pogodę, pobieżnie oglądając jak wygląda aktualnie i jakie są szanse na jej poprawę.