Widzę, że Sticky dał się ponieść adrenalinie i zamiast planowanych podchodów zachciało mu się szarży banzai
Grunt, że się udało, strzelby szkoda. Chętnie przytuliłbym w zamian smg, albo chociaż pistolet, jeśli nikt nie ma nic przeciwko (jeśli ktoś ma to trudno, z zakrwawioną twarzą raczej chłopak nie ma wiele do gadania przy podziale łupów
). Raz jeszcze wyszedł na głupka, przynajmniej raz nie dzięki mnie
Co robimy dalej? Ja proponuję spadać, z legionowym snajperem raczej nie ma co próbować. Tylko co potem? Zarówno atak na naszą byłą już bazę, jak i przeprawa na drugą stronę rzeki nie wydają mi się specjalnie kuszącymi wariantami.
Cytat:
Napisał Micas Do Was należy też decyzja, czy wolicie się bujać "kombatowo" i turowo w krótkiej kolejce 3-dniowej, czy preferujemy pełniejsze wpisy, kompletne plany-deklaracje i PW od MG z wytycznymi, opakowane w pełną kolejkę. Ja byłbym za tym drugim, bo trochę nam się ten rozdział już rozwleka. |
Przychylam się do sugestii MG i jestem za pełną kolejką, przynajmniej do czasu kolejnego bezpośredniego starcia.