Drago ruszył na pomoc Albertowi, pomagając mu odejść od atakujących goblinów. Upływ krwi był bardzo duży, a wojownik coraz słabszy. Borys, dopiero gdy Albert minął walczących, ruszył do niego. Dopadł go, gdy żołnierz padał już na kolejna. Chwycił z apteczki miksturę, ale w tym momencie oczy Alberta zrobiły już się puste, a jego mięśnie luźne. Pomoc dotrała do niego za późno… Opadła bezwładnie, a próby zatamowanie krwi nie powiodły się.
Kasztaniak, widząc co dzieje się z Albertem wpadł w bitewny szał. Odrąbał jedną głowę. Wbił ostrze kolejnemu w gardło, by je wyciągnąć i zakończyć cios w sercu trzeciego zielonoskórego. Predator, chroniąc Rudolfa, tarmosił nogę kolejnego z gobilnów. Ten obijał go jak mógł. Pies, mimo ran, nie puszczał. Rzucił się do gardła przegryzając je. Wolfgang w tym momencie dobił ostatniego z ich grupy.
Gobliny zraniły Siemensa i Hansa. Hans pozbawił życia jednego z nich. Pozostała piątka, która została przy życiu, puściła się do ucieczki. Robin wbiła strzałę w rękę jednemu z nich, ale zielonoskóry wciąż był w stanie uciekać. Fay spudłowała.