02-04-2019, 12:31
|
#333 |
|
Rudolf odetchnął z ulgą, gdy gobliny rzuciły się do ucieczki. Emocje zaczynały opadać i docierało do niego jak poważnie jest ranny. Predator również nie wyglądał najlepiej. Bednarz opadł ciężko na ziemię. - Dobry pies, dobry - wyciągnął rękę w stronę czworonoga. - Dzielnie walczyłeś. - Zdjął tarczę, ściągnął ostrożnie plecak. Wyciągnął miskę i nalał zwierzęciu wody. - Posiedzimy tutaj chwilę odpoczniemy. Potem Borys, albo Wolfgang obejrzą nasze rany. Może Cathelyn też coś pomoże. Odpocznij - mówił słabym głosem. - Musimy tylko chwilę poczekać.
|
| |