Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-04-2019, 22:50   #15
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Diana zawróciła wbrew sobie. Również wbrew sobie oddalała się od źródła światła, a zbliżała do tunelu, gdzie ciemności zamknęły się na nich tam, gdzie tylko pozwalał na to niedostatek światła. Kleiły się do auta jakby nie chciały się poddać światłu.

Wyjechali z tunelu i niemal natychmiast otoczyły ich wysokie ściany ciemnych drzew. Oboje od czasu do czasu dostrzegali ruch w pobliskich krzakach lub w oddali. Ciemność falowała zniekształcając świat.

- Proszę państwa, nie mogę uwierzyć własnym oczom, ale właśnie patrzę na pożar w okolicach stacji na 120. Jak żyję, a żyję już całkiem długo, nie widziałem takiego widoku. Ze stacji wygląda jak świetlista plamka. O Boże! To chyba eksplozja. Czas na przerwę muzyczną, w której to powiadomię straż pożarną o zaistniałym incydencie.

Łuna z tyłu uległa znaczącemu wzmocnieniu, od którego noc wydawała się jęknąć, zaś wersję spikera radiowego potwierdzał głośny huk, jaki usłyszeli jeszcze przed obwieszczeniem. Z radia popłynęła zapowiedziana muzyka.


- To był, oczywiście, nasz ukochany zespół, Płonące Bydlaki. Mam nadzieję, że dobrze się trzymacie, zwariowane bliźniaki. Tymczasem mam dla państwa dobrą wiadomość. Dzielni strażacy za chwilę będą na miejscu i opanują ten cały bałagan. Razem z nimi jedzie policja i karetka. Nie mamy informacji o rannych, ale zawsze lepiej jest mieć pomoc medyczną pod ręką, nieprawdaż?

Skręcili w kierunku domków do wynajęcia. Na stojącym przy drodze pniu pod wpływem oświetlenia ukazała się znajoma Dianie jaskrawożółta strzałka uparcie wskazująca drogę między modrzewie.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline