Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2007, 11:27   #260
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Kayla

Kobieta powoli przemierzała ciemne pomieszczenie .
Wąska smuga latarki rozświetlała niewiele ... powodując ze ciemność wokół Kayli stawała się jeszcze bardziej ciemna ...
Cos stuknęło kilka metrów od niej ... gdzieś Kayla usłyszała szuranie ...
Niemal odruchowo skierowała tam latarkę . Była pewna ze kawałek blachy nadal się kiwa potracona przez nieznajomego .
Zatrzymała się , kurczowo trzymając źródło światła w dłoniach . Cos musnęło jej szyje było chłodne i obce ... Miała wrażenie ze dziesiątki oczu wpatruje się w nią , a setki setki uzbrojonych noży , tuz obok niej , w ciemności szukuje się do ataku...

BAH ! .
Śluza na końcu drabinki zamknęła się z głośniejszym niż zazwyczaj sykiem ...
Ciemność ... i ona w mała latarka która nie była w stanie rozświetlić wystarczająco dużej przestrzeni by dąć poczucie bezpieczeństwa ...
Cos znowu stuknęło , na lewo od niej ... i kolejne stukniecie ... bliżej , znacznie bliżej ...
Czuła narastająca panikę ... irracjonalne przeświadczenia o nadchodzącym niebezpieczeństwie ...


Lili i Frei

Lekki swad spalenizny stawał się coraz bardziej odczuwalny ...
Nie dochodził jednak od strony przełączników ... ale z dalekiego końca sporej wielkości sali .
Gdzieś w okolicach potężnego generatora widać oby siedząca postać .
Porośnięta sierścią istota dwunożna o kanciastej , wykrzywionej złośliwym grymasem złotej twarzy i małych , podobnych do paciorków okrutnych oczach . Niezwykle bardzczysty o ramionach grubości pnia drzewa osobnik właśnie wstawał ... w dłoni miał pistolet laserowy a w drugiej długi na kilka metrów gruby giętki , czarny kabel ... Najwyraźniej nie był zadowolony z rozwalonych drzwi i gości w jego „salonie „ .
 
denis jest offline