- Są tam - Andoroth wskazał dłonią uzbrojoną w ostre pazury korytarz z ceglanym chodnikiem. - Trzy osoby są ranne, być może to jest ich krew. - Wskazał towarzyszom ślady krwi. - Chodźmy tam.
Jego dawne zmysły nie były mu już potrzebne. uważał, że wie już wystarczająco dużo. Teraz musiał sobie poradzić jako nieumarły. Odwrócił się do pozostałych.
- Pójdziemy tam?
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |