Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2019, 17:53   #466
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Powrót do grupy był dla Galeba mieszaniną goryczy i ulgi. Goryczy bo jednak to był wstyd że tak dali się podejść, ulgi, bo jednak zdołali dotrzeć bezpiecznie do pozostałych.

Jednak plany jakie poczyniono pod ich nieobecność były... hmmm... Runiarz mógł jak najbardziej Detlefowi przyznać rację. Przyjaciel spojrzał czysto pragmatycznie - takie towarzystwo wiązało się ze sporym ryzykiem i lepiej było się ich pozbyć, a nawet postarać się zdobyć wierzchowce, aby przyspieszyć tempo podróży.
Galeb jednak miał okazję się przekonać, że najemnicy byli najemnikami i kiedy im się płaciło robili co trzeba, a że z ich pomocą zdołali się z Bertem wyrwać z niewoli... tym ciężej byłoby podnieść na nich młot bez zostania sprowokowanym.
Ale to i tak było lepsze niż pomysł Gustava. Znaczy... Wartownicy przyskakują do śpiących i ich budzą do ataku... naprawdę? Galeb przewrócił oczami.
Tak czy siak Runiarz z wdzięcznością przyjął od kuzyna młot bojowy, który sam jakiś czas temu opatrzył tymczasową runą. Obojętnie co się stanie z pewnością będzie trzeba z niego skorzystać.

Fakt że Gustav zmienił zdanie był też pełen goryczy i ulgi. Ulgi bo w końcu człeczyna postanowił powiedzieć prawdę i nie łgać jak pies. Goryczy bo to była kolejna zmiana zdania i tym bardziej pokazywał, że z Gładkim Gustavem robienie interesów to zły pomysł, a przyjmowanie jego obietnic to proszenie się o sztych w plecy od losu.

Tak więc z napięciem Galeb obserwował próbę ugłaskania najemników przez Gustava, gotów chwycić za młot i walczyć gdyby sytuacja przyjęła zły obrót.

Dopiero po chwili skapnął się, że Gustav proponuje najemnikom, żeby zadowolili się setką złociszy które już zapłacił, a dalej to mogą do nich dołączyć i obrabować którąś karawanę Granicznych i z tego mieć swoją zapłatę.
Krasnolud omal się nie palnął w czoło.
Zamienił stryjek siekierkę na, kurwa, kijek.
Pozostawało mieć nadzieję, że dworak zdoła swoją piękną gębą i kwiecistą mową olśnić najemnych zakapiorów.
 
Stalowy jest teraz online