Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2019, 18:01   #178
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Det spojrzał na najemnika. Tak, ten to miał łeb... ale chyba nie ogarniał realiów które aż tłukły w paczałki jak światło odbite od śniegu prosto w oczydła...
- I czym niby zamaskujemy doły? - zapytał unosząc brew - Rozbijmy obóz, jak ostatnio i miejmy oczy otwarte. Ja mam rozkazy chronić naszego pracodawcę, więc go nie odstępuję. Wybacz.

Co innego, że zielonowłosy Leśnik zaczynał wątpić w ślepotę szlachetki. Znaleźć po omacku bimber i oddać pustą butelkę? No proszę was... nie mniej rozkaz to rozkaz. Trza tylko patrzyć uważnie na ręce.
Sięgnął po fajkę i zaczął ją nabijać.
- Jeśli mają lunety, a wątpię by to byli dobrze wyposażeni ludzie, to dupa i tak, bo wiatr nas zdradzi jak to zwierzęta, a na pustkowiu jesteśmy widoczni jak na dłoni. - odpowiedział jeszcze i zaczął sprawdzać czy tytoń się dobrze ubił...
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline