Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2019, 22:36   #470
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Ostatni patrzyli z niedowierzaniem jak Gustaw mówi prawdę. Przynajmniej jej część. Nie sądzili, że jest do tego zdolny... Szok był zresztą po obu stronach.

- To oni nie sÄ…...
- Wiedziałem, że nie można im...
- zaczęli najemnicy jeden przez drugiego. W ich rękach pojawiły się także miecze i pistolety, podobnie zresztą jak w rękach Detlefa, gdy wtem krzyk - Stać osadził najemników w miejscu.
Ich nowy przywódca także był zaskoczony, ale nie widział powodu do rzezi (w końcu gdzie w niej zysk), powstrzymał więc swoich ludzi przed walką.

- Podsumujmy - zaczął mówić do Gustawa - Okłamałeś Shredera i zabiłeś go koło chatki. W jakiś paskudny sposób, sądząc po tym wirze. Czyliś sam czarownik albo masz takiego do pomocy. Nic dziwnego, żeś nie chciał o tym gadać. Teraz chciałeś nas tak samo okłamać i wyrżnąć, ale nagle zmieniłeś zdanie, tak? Jeszcze wczoraj deklarowałeś, że macie kasę, i to sporo. Teraz mówisz, że to też było kłamstwo. I po tych wszystkich kłamstwach mamy uwierzyć, że nie macie pieniędzy, a w zamian mamy sobie napaść na wioskę, w której nie ma nawet pojedynczej złotej monety chyba że jakąś zgubiliście wczoraj w nocy albo na karawanę. Tę, w której nasi przyjaciele pędzą do domu bydło czy może tę z wozami pełnymi kęsów żelaza i częściami machin z manufaktur w Pfeildorfie? - pytał trochę retorycznie. Widział już różne próby wciskania ciemnoty, ale kiedy ktoś ubrany w napierśnik kosztujący więcej niż Twój roczny zarobek i prowadzący karawanę z pięcioma obładowanymi zwierzętami jucznymi pieprzy, że nie ma kasy...
- Czy ty myślisz, że my ślepi jesteśmy? Masz napierśnik Parszywca, ta laska obok ma jego rapier, same kamienie na nim były warte ponad setkę. Mówiłem mu zresztą, że babski jest, w końcu przy młodej dziewczynie go znaleźliśmy. Zawarliśmy z Tobą umowę w dobrej wierze, Ty nie. Chcesz ją unieważnić? Dobra. Niech będzie. Ba, nawet uwierzę, że nie macie tyle kasy. Skoro nie chcecie się uczciwie rozliczyć - rzućcie sakiewki na ziemię i jedźcie w cholerę. Skoro nie macie kasy - to wasz zysk, a nasza strata. A jako dodatek za nasze straty moralne chcę glejt Parszywca. A w zamian nie zainteresujemy się, czemu chcecie napadać na karawany - dodał Nowy Przywódca Granicznych, przekonany przez Gustawa, że Ostatni nie są tymi, na których wcześniej wyglądali.
Wszyscy najemnicy byli gotowi do walki. Badylarz nadal wyglądał na nie w pełni przytomnego, a Szczupak patrzył na Galeba z niemym wyrzutem.
 
__________________
Ostatni
ProszÄ™ o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline