Esmondowi nie przeszkadzało to, że nowa znajoma bardziej zainteresowała się drowką, niż nim.
Zabrał broń i ruszył za Aximem. Nie wiedział, czy Sybil potrzebuje pomocy, czy też "lew" po prostu znudził się towarzystwem, ale pozostawanie samemu w tym miejscu i próba sforsowania ściany na własną rękę zdała mu się niezbyt rozsądna.