- A mamy jakiś wybór?
Cokolwiek tam było nie był to człowiek. Czułem to. Człowiek nie mógł tak zmasakrować tego nieszczęśnika. Najgorsze było to, że Andoroth nie wyczuł co to jest. Odruchowo wyciągnąłem miecz.
- Wreszcie możemy kogoś zabić.
Następnie ruszyłem w kierunku wskazanym Andorotha. |