Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2019, 20:02   #11
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Anioł dosłownie rozprysną się na kawałki. Broń jaką nosił przy sobie Rogers wyraźnie miała potężną siłę rażenia. Biorąc pod uwagę metalowego pająka i to co już usłyszał o tym świecie, nic dziwnego.
-Kto normalny rzuca tarczą?! - zawoła jeszcze Rogers gdy wznieśli się w powietrze.
Krótki lot później wylądowali na ulicy niemal całkowicie pozbawionej roślinności. Zamiast tego beton i asfalt pokrywał pył i popiół. Agentka Hill, w podartym i brudnym ubraniu opierała się o jedyne zielone drzewo. Otaczało ją pięć stworów czerwonych jak krew. Wyglądały jak zombie, a z ich pleców wyrastały czerwone żyły, lekko falujące w powietrzu. Czerwone wstęgi znikały gdzieś w pustych oknach, wyważonych drzwiach i ciemnych zaułkach.
Trzymały się na dystans, kilka miało już dziury po kulach.
- Czerwony Rak, kurwa! - przeklął Rogers, po czym zesztywniał. - Przepraszam za język - bąknął w niemal identyczny jak robił to Kapitan Ameryka, gdy wymsknęło mu się przekleństwo. - Póki drzewo jest zielone, nic jej nie będzie, trzeba znaleźć Narośl, która kontruję zwłoki. Jak odstrzelimy te, to pojawi się więcej!
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline