Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2019, 22:00   #84
Athos
 
Reputacja: 1 Athos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputacjęAthos ma wspaniałą reputację
Kraków 1910 rok.

Zaskoczyła go ponownie zręczną odpowiedzią. Spodziewał się wszystkiego, lecz nie tak inteligentnej riposty. Co mógł teraz zrobić. Najpierw otrzymał prezent z jej strony, zgodę na to, czego tak bardzo domagała się każda cząstka jego męskości. Jej wyjątkowe spojrzenie, jakim go obdarzyła, w którym mógł wyczuć pewną uległość, spowodowało, że przez chwilę uwierzył w wygraną. Zaryzykował, za co ganił się w myślach, kiedy składał propozycję i uwierzył, że powiodło się. Rozczarowanie przyszło szybko. Zrozumiał, że zakpiła z niego. Zabawiła się jego kosztem, po raz kolejny udowadniając mu, że inteligencja może iść w parze z urodą.
- Droga Antonino, czy naprawdę uważa Pani, że te klejnoty zdobyłem tylko ze względu na wyjątkowy talent Heleny Miłowskiej, o którym wstyd się przyznać, nie wiem zbyt wiele. Myśli Pani, że to o niej śniłem ostatniej nocy? - podświadomie czuł, że zaraz popełni błąd, lecz było już za późno. - Co jeszcze musi się stać, co jeszcze musi zostać powiedziane, aby Pani uwierzyła. Patrzy Pani w moje oczy i nic nie widzi, czy tylko bawi się ze mną? - czuł, że płonie od środka. - Nie musi Pani odpowiadać. Przerwę tę grę. Staje się ona niebezpieczna dla Pani. Wszystko rozpoczęło się od mojego kardynalnego błędu, tak kiedyś myślałem. Teraz wiem, że zawładnęła mną jakaś siła fatalna i tak musiało się to wszystko skończyć. Zaczęło się źle i źle się skończy. Liczyłem, że naprawię swój błąd, lecz brnę gdzieś bezsensownie, dalej i dalej. Kłamię, potem przepraszam. Niszczę, potem staram się naprawić, lecz znowu burzę. - zamilknął na chwilę.
Klejnoty są Pani, dla mnie nie przedstawiają żadnej wartości, dla Pani są bezcenną pamiątką. Żądając za nie Pani względów, zachowałem się ponownie jak prostak i cham. Potrzebowała Pani zaledwie jednej wypowiedzi, kilku chwil, by udowodnić mi, jak bardzo w tyle pozostaję za Panią. Może być Pani dumna, jest ciągle krok przede mną, a to ja jestem szpiegiem.
 

Ostatnio edytowane przez Athos : 05-04-2019 o 22:09.
Athos jest offline