Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2019, 20:57   #472
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Przejęcie inicjatywy w rozmowie przez Berta mogło obrócić sytuacje w lepszym kierunku, chociaż szanse były na to naprawdę niewielki. Galeb z młotem w garści stanął przy niziołku jakby dla podkreślenia, że ten dobrze gada.
Powrót do pierwotnych założeń umowy tylko bez tego pierdolenia się z kwestią Shredera był w porządku, chociaż czy najemnicy będą chcieli po słowach Pięknego na to przystąpić? Napadanie na karawany, jakieś szabrowanie wiosek... Krasnolud myślał, że gaar będzie chciał po prostu wyjaśnić kwestię i obniżyć cenę, a nie znów składać obietnice i propozycje bez pokrycia i to jeszcze za frajer! Wszak właśnie takie zagrywki wpędziły von Grunnenberga w nie lada kłopoty nie raz!
Jak krasnolud wyliczył w pamięci to już i tak pewnie pieniądze jakie im obiecano wystarczyły, aby robili fikołki i głupie miny na życzenie.

Krasnolud mógłby w tej chwili dowalić szlachcicowi, a nawet go bardziej upokorzyć, ale widział jak to jest ze zbrojnymi. Jeżeli teraz ktoś wbije Gustavowi przysłowiowy sztych w plery... to tym bardziej wyjdą na niepoważnych... chociaż... czy pozostawianie kogoś kto się błaźni przed innymi w roli dowódcy było poważnym zachowaniem?
 
Stalowy jest offline