Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2019, 21:28   #17
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
- Znów mu odbija - zawyrokowała Hill, gdy Stark skończył swój monolog.
- Znów? Kolejna różnica z Generał, on nigdy nie miał takich okresów. W każdym razie jak się uspokoi to wrócimy do obozu. To jakiś dzień marszu -powiedział Alan wyciągając dłoń ku Duszkowi. Kotek powąchał jego dłoń i wydał z siebie coś po między miałknienciem, a piskiem. Tony był niemal pewny, że usłyszał od Hill ciche "awwww".
Duch Lasu wtulił łepek w brzuch bilionera mrucząc jak ślinik sportowego samochodu. Myśli w głowie Tonego pomału przestawały cwałować przechodząc do eleganckiego galopu, którego zwykle się trzymały. Czy on właśnie zadeklarował zostanie hipisem?
- Lepiej niech się pośpieszy - powiedziała Hill wyciągając z kieszeni dwa metalowe krążki. - Śmieszka zabrała Doktorowi odpromienniki. Jenny wyglądała naprawdę źle, gdy ją ostatni raz widziała. Mnie ta wariatka zostawiła na pastwę tych czerwonych zombie, gdy tylko doszła do wniosku, że nie jestem jego "towarzyszką", jak to nazwała
Rogers nagle podniósł broń i wycelował w ulicę z której przybyli.
- Mamy jeszcze jeden problem - oświadczył.
Na rogu stał Łkający Anioł. Jego powierzchnia była spękana i brakowało mu kilku kawałków, ale widać jednorazowe rozwalenie na kawałki go nie powstrzymało. Duch Lasu podniósł łepek zaciekawiony.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!

Ostatnio edytowane przez Dragor : 07-04-2019 o 20:35.
Dragor jest offline