09-04-2019, 19:42
|
#118 |
| Lora nadal czuła się wśród swoich kompanów nie na miejscu. Pomagała jak umiała, ale czuła, że to ciągle za mało. Choć nawet jej kompani wracali bez dobrych wieści. “Cóż przynajmniej nie wychodzi nam ta pogoń razem…” Pomyślała dla pocieszenia. - Zgadzam się z wami, tutaj nic nie zdziałamy, a kto wie może tam czeka nas niespodziewana pomoc siły wyższej? - Lora odezwała się z nowym optymizmem. |
| |