- Biblioteka.
Kobieta podeszła do drzwi i poczekała aż reszta się zbliży zanim je otworzy. W razie czego dobyła bułatu.
Nie podejrzewała szpital psychiatryczny o treści książek jakie jej właśnie przyszły do głowy, ale cholera wie. Może przy okazji będzie mogła sobie w wolnych chwilach poczytać. A taki Kennick czy Sadim, lub nawet i może pozostali odnajdą coś o zagadnieniu pasującym do ich obecnego stanu. Może potwierdzą istnienie artefaktu, albo przeniesienie do innego wymiaru? Tylko jak to był zwykły szpital to może nie mieć absolutnie nic ciekawego. Przynajmniej sprawdzą i może ten zarozumiały detektyw nie będzie się czepiał, że pozostali wolą najpierw coś rozwalić aniżeli myśleć. |