Thorg zaryczał wściekle w krasnoludzkim: -T"dr"duzk B'hazg t"t!
To była najgorsza krasnoludzia klątwa i okrzyk bojowy. W wolnym ludzkim przekładzie znaczyła: "Dzisiaj jest dobry dzień, żeby umarł ktoś inny."
Podbiegł do wielkiej postaci, złapał oburącz drzewo i zaatakował na ukos, jakby demon odskoczył ma zamiar wykorzystać siłę do ciosu powrotnego. Był w szale, wszelkie uderzenia zbijał i chciał intruza zmiażdżyć. Nienawidził wszystkich demonów a całą złość wyładował na przeciwniku.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |