Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2019, 15:35   #345
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Wolfgang ruszył z Borysem. W zasadzie należało powiedzieć przed Borysem. Wyraźnie ruszył przodem by być między medykiem a potencjalnym zagrożeniem. W rękach miał tarczę i włócznię. Nim pozwolił zbliżyć się medykowi do rannego sam go sprawdził. Wolał się upewnić, że to żaden symulant.

Borys z odległości ocenił, że zwierzęta, a szczególnie gobliny, są martwe. Muły były ograbione z sakw, a ślady krwi wokół nich i samego rannego wskazywały na to, iż cała sytuacja miała miejsce niedawno. Maksymalnie kilka godzin. Widział strzały wbite w zwierzęta, widział też cięcie ostrzem. Gobliny również najpewniej były uśmiercone mieczem.

Zbliżyli się, wciąż nie widząc śladów zasadzki. Gdy Wolfgang podszedł do rannego, ten uniósł głowę i wybełkotał prośbę o pomoc. Mężczyzna krwawił z wielu ran, był wyraźnie oszołomiony i z ledwością trzymał otwarte oczy. Po krótkich wypowiedzianych słowach, słychać było, że miał problemy z mówieniem. Wolfgang był w stanie bez wątpienia ocenić, że mężczyzna nie udaje. Jednak stan mężczyzny zdawał się nie być jedynie efektem obrażeń. Był otumaniony i zdezorientowany.

Robin wciąż obserwowała i badała okolicę. Bez zmian, nie zaobserwowała żadnego niebezpieczeństwa, ani śladów, że wpadli w jakąś pułapkę. W ową pułapkę musiał wpaść wcześniej, ranny mężczyzna.

 
AJT jest offline