Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2019, 15:36   #525
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ogień daje poczucie bezpieczeństwa... ale nie wszystkim.
Trollowi z pewnością nie spodobała się ognista kąpiel, lecz reakcja bestii na ogień niezbyt spodobała się Wilhelmowi, któremu ponownie zaczął się walić bunkier na głowy.
Co prawda tym razem mag nie został przysypany po uszy, ale pozostawanie w tym miejscu zdało mu się mało rozsądne. A jakby tego było za mało, dało się słyszeć radosne (i jednoznaczne) okrzyki nadciągających krasnoludów. Zabójców trolli, jak można było się domyślać z treści pieśni i okrzyków.
Z nimi (zabójcami znaczy), jak sądził Wilhelm, dyskusja byłaby podobna jak z trollem, dlatego też mag postanowił jak najszybciej zmienić miejsce pobytu - wyprowadzić spanikowaną Lotkę, a potem oddalić się kawałek (w stronę przeciwną do nadciągających), zostawiając sprawę wyjaśniania nieporozumień w rękach Helma.
Ewentualnie, w razie ostatecznej ostateczności, wspomóc swych kompanów, gdyby nowo przybyli postanowili wyładować swe mordercze instynkty nie tylko na trollu.
 
Kerm jest offline