Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2019, 18:39   #47
Jaracz
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
o zdecydowanie nie był dobry dzień. Pelaios uświadomił sobie już o poranku gdy skończył się alkohol. Ostatnia kropla w manierce przelewająca się do jego gardła była niczym pierwszy kamyczek w górskiej lawinie. Wszystko co nastąpiło później jedynie utwierdzało go w pierwotnym przekonaniu. Nawet teraz gdy już złapali chwilę oddechu i zamknęli się w kaplicy. Zabarykadowani i odcięci od upiornej wioski solidnymi, kamiennymi ścianami i barykadą w drzwiach. Nie czuł się bezpiecznie, a przez to nie był w stanie dobrze odpocząć.

Brak spokoju postanowił przekuć w coś pożytecznego i ruszył na przeszukiwanie części kaplicy wraz z pół-elfią towarzyszką. Liczył na to że okaże się bardziej stabilna od Neffa, a i fakt że była atrakcyjną przedstawicielką płci pięknej zachęcał go do wspólnego odkrywania niezbadanego. Niestety czar szybko prysł. Dosłownie. Nie pomogły też ślady znalezione w wieży. Wszystko wskazywało na to, że ktoś się tu zabarykadował, a potem ukrył w krypcie, z której potwornie śmierdziało, co sugerowało że to nie był koniecznie dobry pomysł. Pelaios nie mógł nie zauważyć, że teraz może popełniać ten sam błąd co poprzednicy. Ponownie kamienne ściany okazały się mało obiecującą perspektywą przeżycia.

Spokoju oczywiście nie dawały wewnętrzne relacje w drużynie. Były napięte i oparte na bardzo chybotliwej podstawie. Część nieporozumień udało się sprostować. Zostały już tylko te nieznaczne. Coś mu jednak mówiło że gdy znów górę wezmą różnice kulturowe, wewnętrzny ogień zapłonie w niektórych sercach.

Odrobinę raźniej zrobiło mu się na sercu po rozmowie z Hannah. Przypałętała się gdy otwierał znalezioną przez resztę skrzynię i już chciał ją przegonić typowym dla siebie cynizmem, ale przytłoczyła go swoim własnym optymizmem. Była... zastanawiająca. Pelaios jeszcze nie wiedział co dokładnie było zastanawiające, ale nie przeszkodziło mu to w wywołaniu żenującej sytuacji. To zdecydowanie poprawiło mu humor. Chowając wyściółkę skrzyni do plecaka (gdy okazało się, że to jedyna wartościowa rzecz znaleziona w środku) nawet szczerze się uśmiechnął pod nosem.
 

Ostatnio edytowane przez Jaracz : 12-04-2019 o 20:54.
Jaracz jest offline