Dyskusji pomiędzy krasnoludem, a kapłanem Imra wolała nie komentować. Nie znosiła nieumarłych jak dyktowała jej uznana odgórnie przez rodzinę religia, ale tez nie poczuwała się do szanowania zwłok. Martwe to martwe.
- Wynajął, nie wynajął. Jeśli był ekscentrykiem, albo wciąż jest, to spodziewam się że, musieliśmy jakoś przykuć jego uwagę czymś co jest w pewnie jakiś pokręcony sposób powiązane z jego obsesją na punkcie okultyzmu. Hm... w sumie jak tak teraz o tym myślę to kiedyś widziałam coś... niepokojącego. W obłokach nadchodzącej burzy, z ciemności chmur w świetle błyskawicy pojawiła się sylwetka jakiegoś skrzydlatego monstrum. Wielka aż dech w piersi mi zaparło. Potem wiatr uderzył w okna otwierając je wszystkie jakby w ogóle nie miały zamków i więcej nie widziałam czegoś takiego. |