Elmer przestał czarować i pozwolił by robotą (czyli ubiciem trolla) zajęli się zawodowcy. Sam starał się oddalić jak najbardziej od bestii, by nie oberwać przypadkowym ciosem. Zresztą nie zwracanie na siebie uwagi było teraz priorytetem, niech splendor wspaniałego maga spadnie na Wilhelma. |