Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2019, 13:43   #18
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację

Zostawili samochód na poboczu i ruszyli między drzewa w kierunku wskazywanym przez strzałkę, która zniknęła natychmiast po skierowaniu snopu światła w innym kierunku. Między wysokie drzewa z rosnącymi wysoko gałęziami, między nisko rosnące, rozłożyste krzewy szczelnie osłaniające to, co znajdowało się za nimi.

Słyszeli każdy swój krok stawiany na ściółce leśnej. Chrzęst igieł i liści. Łamane, drobne gałązki. Nawet szelest uginającego się mchu. Mijali kolejnych milczących strażników, jakimi były grube pnie. Samochód zniknął za ścianą szaty roślinnej. Wciąż byli blisko, lecz nie sposób było określić jak daleko od niego.

Ciemność wokół budziła się do życia. Drgała lekko stopniowo przeradzając się w falowanie uciekające od słabnącego światła latarki. Baterie się wyczerpywały. Otaczająca ciemność zdawała się je forsować, zmuszać do wzmożonej pracy.

Na jednym z pni pojawiła się kolejna, lśniąca strzałka.

Nagle za ich plecami coś zerwało się z wrzaskiem. Oboje natychmiast się odwrócili. Ptak z łopotem skrzydeł wzniósł się między gałęzie. To tylko zwierzę decydujące się na ucieczkę.

Ponownie podążyli za wskazaniami strzałki i już po chwili ich oczom ukazało się znacznie więcej światła pochodzącego od fluorescencyjnej farby. W miarę zbliżania się, kolejne pnie lśniły coraz mocniej. Niewielki skrawek terenu świecił z każdej strony. Gdzie tylko Diana nie skierowała latarki, tam pnie tworzyły nierównomierny okrąg pni lśniących pod wpływem światła. Jeden z nich różnił się od pozostałych. Między gałęziami krzewu znajdował się symbol płonącej pochodni zamkniętej w kręgu.

 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline