Borys za zgodą Wolfganga został dopuszczony do rannego. Wcześniej miał chwilę by pobieżnie przyjrzeć się miejscu zasadzki. Nie rozumiał jej.
Pobojowisko wskazywało atak goblinów. Były goblińskie truchła i ślady walki. Goblińskie strzały były wbite w trupy mułów. Lista rzeczy jakie nie zgadzały się Borysowi w tym obrazie była... ogromna. Skupił się na początek na pomocy rannemu. Jego rany były lekkie nic bardzo poważnego, stan był ciężki pod wpływem trucizny. Borys podał mu odtrutkę i opatrzył jego rany. Tak należało zrobić z ludzkiej przyzwoitości niezależnie od podejrzeń. Zresztą człowiek w jego stanie nic nie powie. W lepszym będzie w stanie odpowiedzieć na wiele niewygodnych pytań.
Grupa zwiadowcza zakończyła swój wypad i zabrała człowieka do pozostałych. Mieli chwilę by ocenić sytuację. Przyjrzeć się ciałom, strzałom i sytuacji. Teraz należało to omówić w większym gronie.