Tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie by widziadła, czyli sytuacje, które wywołane są jedynie przez nadużywanie wiatrów magii przez danego adepta, mogły się zmaterializować. W końcu przez manifestacje do świata realnego mogą się dostać istoty z eteru. Z widziadłami może być podobnie. Jednak daleki byłbym od "sprowadzania" istot, które mogły by zabić czarodzieja. Chodzi raczej o coś, co ma go wystraszyć, pobudzić do przemyślenia używania magii.
Można z tego zrobić bardzo fajną "solówkę". Możliwości jest wiele. Można zrobić, by widziadło było tylko i wyłącznie odbiciem nadszarpniętej psychiki czarodzieja i by była to sprawa tylko jego, ale można sprawić by widziadło zmaterializowane przestało być "zwykłym widziadłem", bo w końcu gracz nauczy się ignorować chwyty MG, które są tylko opisem, który nie koniecznie musi dać efekt.
Oczywiście jeśli opisowe widziadła skłonią czarodzieja do refleksji i przestanie rzucać czarami na prawo i lewo, to świetnie. A jeśli nie, to nie powinieneś mieć oporów by w sposób bardziej przekonujący pokazać czarodziejowi po co powstał Imperialny Dekret o Magii.
Zmaterializowane widziadło może mieć wpływ w końcu nie tylko na niego samego, ale również na innych bg. Takie przedsięwzięcie może również skutecznie skłonić do refleksji :P
To oczywiście tylko przykłady. Dużo zależy od graczy i grupy, bo dobrze wiem, że nie każdemu "materializowanie" widziadeł wyda się dobrym pomysłem.
Z mojej strony to taka bardziej ostateczność, as w rękawie, a nie pierwszy ruch.
__________________ "Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
Ostatnio edytowane przez wysłannik : 15-04-2019 o 21:25.
|