Walka jest bardzo prosta i przyjemna.
1. Najpierw rzuca się na inicjatywę - k6 + bazowa inicjatywa i minusy za obciążenie i pancerz.
2. W kolejności zdecydowanej przez inicjatywę każdy może wykonać darmowy ruch oraz 1 akcję. Darmowy ruch to przemieszczenie się na odległość opisaną przez bazowy ruch na KP (minus kary z pancerza). Akcja zawiera atak, dodatkowy ruch czy wyciągnięcie broni.
3. Każdy w walce ma dowolną liczbę akcji obrony - jednak każda kolejna jest znacznie trudniejsza.
I to w sumie już.
4. Każdy rzut kością (na obrażenia także) można przerzucić za pomocą punktu przeznaczenia. Atak - rzut k20 +/- modyfikatory, porównanie z wartością ataku daną bronią. Mniej lub równo - trafienie. Przeciwnik może się bronić. Jeżeli wciąż trafiony - rzuca się na obrażenia, opisane przy broni i odejmuje od tego wartość pancerza. Obrona - parowanie albo unik. Korzysta się ze statystyki uniku albo parowania trzymaną bronią. Tarcze działają nieco inaczej, ale nie korzystacie, więc nie jest to istotne. Każda kolejna obrona ma kumulatywną karę -3.
Krytyki wchodzą na 1, trzeba je jeszcze potwierdzić, wykonując ten sam test. Potwierdzony krytyk jest z założenia dość potężny, nie potwierdzony wciąż przyjemny. Można wykonać krytyka w obronie.
W walce mogą pojawiać się różnorakie stany - działają tak samo, jak opisywane sto lat temu przy pierwszej części gry. Dodatkowo, gdy postać otrzyma odpowiednio dużo obrażeń, wchodzi na kolejne poziomy bólu, czyli ma coraz większe utrudnienia w walce.
Istnieją jeszcze akcje długie - przykładowo ładowanie kuszy trwa sto lat, bo w przypadku kuszy Dory aż 8 akcji! Oznacza to, że postać nie może akcji przerwać (inaczej będzie musiała zaczynać od nowa) i nie ma wtedy darmowej akcji ruchu (aczkolwiek przemieszczać się po parę kroków co turę oczywiście może, nie przesadzajmy). Jeżeli otrzyma się obrażenia w trakcie długiej akcji i nie chce się jej przerywać, trzeba wykonać test samokontroli.
Walcie we mnie pytaniami.
Jeżeli pytań nie ma - napiszcie mi to i jak się wszyscy wypytają albo dadzą znać, że wszystko jasne, ruszamy z kopyta. |