Makara szybko nauczyła się, że nie powinna narzekać na poprzednią wycieczkę. Zwłaszcza teraz, gdy Kuba coś tam krzyczał na nich lub na załogę drugiego statku, a elfka była zajęta zwracaniem zawartości żołądka za burtę. W każdym razie miała nadzieję, że w tym wietrze i na tych falach trafiała poza burtę.
- I co zrobimy jak w nich walniemy? - usiłowała przekrzyczeć rozsierdzoną wodę - Ktoś kto płynie w taką pogodę chyba się nie podda?