18-04-2019, 09:25
|
#385 |
Kowal-Rebeliant |
Anathem zaczynał powoli odnajdować się w sytuacji. Nie spędził w swoim życiu zbyt wiele czasu na statkach i absolutnie nie znał się na marynarskim rzemiośle, ale miał okazję brać udział w bitwie morskiej. Poprzednim razem przyszedł mu do głowy pomysł, który miał okazję teraz przetestować. Kąciki ust uniosły się lekko przy nieudanej próbie zachowania powagi. Walka to było coś, co sprawiało, że diablę naprawdę czuło, że żyje! Tutaj zapowiadało się na niezłą przeprawę.
- Jak już w nich walniemy to postaram się zapolować na kapitana.- mnich odpowiedział na pytanie Makary - Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko. - nie czekając na odpowiedź, ruszył by szubko wdrapać się na bocianie gniazdo. Postanowił wykorzystać impet uderzenia, by przeskoczyć na atakowany statek. Mierzył w żagle i chwycił w dłoń kunai, by spowolnić upadek. Czekał cierpliwie, koncentrując się na wyczuciu odpowiedniego momentu.
__________________ Potrzebujesz pomocy z kartą do Pathfindera lub DnD? Zajrzyj do nas!
|
| |