Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2019, 14:54   #534
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Za radą Ewalda, wierzchowce awanturników znalazły schronienie w stajniach, gdzie zostały oporządzone, napojone i nakarmione. Usługa nie była tania, ale innego miejsca, gdzie można by pozostawić zwierzęta w Galerii Kupieckiej nie było.

Rozpytywanie o przyzwoite lokum, zaprowadziło bohaterów do okazałej, przylegającej do lewej ściany [patrząc od wejścia], drewniano-murowanej gospody „Imperialna”, prowadzonej przez rodzinę Gerstottów. Hugo Gerstott był emerytowanym żołnierzem z elitarnej Drugiej Gwardyjskiej Imperatora, a jego galowy mundur wraz z całym oporządzeniem, umieszczony w szklanej gablocie zdobił ścianę sali jadalnej. W Imperialnej było spokojnie i niezbyt tłoczno. Awanturnicy zostali przyjęci przez Leona Gerstotta, syna właściciela i poprowadzeni do zacisznego stolika w głębi. Na blacie zaraz pojawił się pieczony bażant i miska prażonej kaszy. Kelner, odziany w schludną, białą koszulę zebrał zamówienia i oddalił się, aby po chwili wrócić z trunkami. Oznajmił, że na dania trzeba będzie poczekać. – Krótką chwilę – zapewnił.

Jednak ta krótka chwila nie minęła, gdy do „Imperialnej” zawitała pewna kobieta. Odziana w skromną, brunatną suknię, z włosami upiętymi pod lekkim, obszytym futrem toczkiem, zupełnie nie wyglądała na znaną bohaterom osobę. Dopiero, gdy krokiem, zdradzającym obycie bardziej z wojskowymi buciorami niż z luksusowymi trzewikami na koturnach, kobieta podeszła do stolika można było dostrzec ciemne, brązowe włosy, zadarty nos i zielone oczy. Karelia Maitner uśmiechnęła się zalotnie. – Miło mi Panów znów widzieć. Wydaje mi się, że powinniśmy porozmawiać...
 
xeper jest offline