-Aha, czyli Sir Thorfin przyzwał już tu jakieś dwa tuziny rycerzy.. wspaniale, na pewno zostały tutaj ogromne połacie nieznanego.
Po chwili usłyszał głos Drackera -Kto ma ochotę na mały sparing znaczy poćwiczyć...
-Dobry pomysł, ale ja w mieczach nie gustuję, wolę iść do lasu postrzelać z łuku i może też znajdę jakieś ziółka.
Mythir skierował swe kroki do lasu, po drodze mijając Durala, chowającego do sakwy jakąś dużą roślinę... Znalazł małą polankę z dużym drzewem i ćwiczył strzelanie złuku. Po tym, gdy słońce już prawie zgasło, przeczesał lasek w poszukiwaniu ziół. |