Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2019, 19:20   #537
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Dobry posiłek po niezbyt przyjaznym przyjęciu w krainie krasnoludów (co prawda ze strony trolla, ale zawsze) był czymś, z czego Santiago nie zamierzał zrezygnować. Wyglądało na to, że w twierdzy brodatych pokurczy żyje całkiem pokaźna liczba przedstawicieli innych nacji - gospoda prowadzona przez byłego żołnierza zapowiadała się całkiem przyzwoicie i gwarantowała jadło lepsze, niźli garść żwiru i kęs żelaza, czy co tam jedały krasnoludy.

Niespodziewane pojawienie się Karelii było... niespodziewane. Jednak z niemal równym zaskoczeniem de Ayolas stwierdził, że panna Meitner nie wywołuje już u niego tak gwałtownych reakcji, jak podczas ich wcześniejszych spotkań. Czyżby to trudy podróży po ucieczce z Pfeildorfu, czy jeszcze coś innego - tego Estalijczyk nie wiedział. W każdym razie tym razem trzeźwy umysł pozwalał mu skupić się na sednie sprawy, a nie na uroczej, całkiem zgrabnej i pięknie uśmiechniętej otoczce.

Z zainteresowaniem spoglądał na dziewczynę czekając na jej wyjaśnienia.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline